Skip to main content
Przejdź do strony domowej Komisji Europejskiej (odnośnik otworzy się w nowym oknie)
polski polski
CORDIS - Wyniki badań wspieranych przez UE
CORDIS

Article Category

Zawartość zarchiwizowana w dniu 2023-03-01

Article available in the following languages:

Naukowcy daza do rozpowszechnienia ostrzezenia plynacego z dzikich obszarow poludniowej polkuli

Antarktyda jest równie odległa, jak i wroga - na żadnym innym kontynencie nie panują tak niskie temperatury, żaden kontynent nie jest też tak słabo zaludniony. Chociaż Antarktyda jest zamarzniętą pustynią położoną na południowym krańcu Ziemi, odgrywa ona główną rolę w globalny...

Antarktyda jest równie odległa, jak i wroga - na żadnym innym kontynencie nie panują tak niskie temperatury, żaden kontynent nie jest też tak słabo zaludniony. Chociaż Antarktyda jest zamarzniętą pustynią położoną na południowym krańcu Ziemi, odgrywa ona główną rolę w globalnych systemach, ponieważ zawiera 70 procent słodkiej wody i 90 procent lodu występujących na naszej planecie. Szczególnie w ostatnich latach podkreśla się rolę tego kontynentu w zrozumieniu globalnych zmian klimatu. Na podstawie oznak odczytanych w regionie klimatolodzy dają poważne ostrzeżenia - tylko w ciągu ostatnich 50 lat temperatura wzrosła o 3 stopnie Celsjusza. W tym względzie jednak oddalenie Antarktydy i fakt, że zajmuje ona na co dzień niewiele miejsca w świadomości ludzi, sprzysięgły się przeciwko tym, którzy próbują ostrzegać o zmianach klimatycznych. - To czasami wywołuje frustrację - przyznaje Geraint Tarling, szef ds. dynamiki ekosystemów z bazy naukowej British Antarctic Survey (BAS). Dr Tarling jest świadomy, że Półwysep Antarktyczny nie ma bezpośredniego wpływu na życie wielu ludzi, jednak gwałtowne zmiany w wielkich systemach fizycznych i biologicznych na Oceanie Południowym, obserwowane przez doktora i jego współpracowników, będą miały wpływ również na tereny zamieszkałe. Dr. Tarlingowi trudno zrozumieć tak dużą niepewność otaczającą kwestię zmian klimatu, gdy, jak twierdzi, "Towarzystwo Królewskie wydało jednomyślny dokument stanowiący podsumowanie wiedzy o zmianach klimatycznych, w którym wyraźnie mówi się o pewności dowodów". Wśród naukowców utrzymuje się niepewność co do szczegółowych skutków zmian klimatu, co może osłabiać przekaz, ale "wiemy, że ta zmiana nadchodzi" - powiedział dr Tarling w rozmowie z serwisem CORDIS Wiadomości. Jego własne badania koncentrują się na doszukiwaniu się tendencji w zachowaniu gatunków biologicznych - szczególnie kryla antarktycznego - jednak dane są wykorzystywane w szerszych, wielodyscyplinarnych ramach BAS. - W każdym odrębnym badaniu, czy to dotyczącym fizyki atmosfery czy nauk biologicznych, dane są gromadzone oddzielnie, ale mają one sens jedynie w ramach szerszych modeli - wyjaśnia dr Tarling. - Są to złożone systemy, które wymagają wkładu całych zespołów. Kryl antarktyczny rozwija się w strefie granicznej lodu mórz południowych, stanowiąc pożywienie dla gatunków drapieżnych, w tym pingwinów, fok i wielorybów. Dr Tarling i jego zespół dokonują pomiarów ich liczebności, z wykorzystaniem próbek z sieci oraz, ostatnio, systemów akustycznych, i obserwują spadek populacji gatunków. - To trudno wytłumaczyć, ale łącząc to z innymi danymi możemy stwierdzić, że ich siedlisko - strefa graniczna lodu - cofa się, i wiele osobników tego gatunku nie osiąga stadium dojrzałości. W rezultacie obserwujemy również spadek populacji drapieżników, takich jak pingwiny i foki. Jeśli, zgodnie z oczekiwaniami, w związku z zwiększającymi się temperaturami antarktyczny lodowiec będzie dalej topniał, potencjalne załamanie się cyrkulacji termohalinowej, która utrzymuje w północnych szerokościach geograficznych sztucznie wysoką temperaturę, będzie miała ogromny wpływ na klimat europejski. - W północnej Europie zaobserwujemy arktyczne wiatry, a w południowej - afrykańskie lato - mówi dr Tarling. Wszystko to sprawia, że Tarling "staje na mównicy", jak sam to nazywa. - Na te zmiany należy zwrócić uwagę opinii publicznej. [...] Musimy ludziom przedstawić fakty oraz kwestie, które budzą wątpliwości, oraz powiązać pojawiające się zmiany z działalnością ludzi, która je wywołuje. Z tej przyczyny, dr Tarling uczestniczy w naukowym przedsięwzięciu o szerokim zasięgu ,wspieranym za pośrednictwem inicjatywy Komisji Europejskiej "Naukowcy w Europie" - działania w zakresie mobilności w ramach szóstego programu ramowego (6. PR). Komisja, we współpracy z British Council, organizuje szereg imprez służących poprawie komunikacji między naukowcami a społeczeństwem. Dr Tarling prowadzi prezentacje w wielu tak zwanych "kafejkach naukowych", próbując wyjaśniać, dlaczego zmiany klimatu w regionach polarnych powinny być przedmiotem zainteresowania nas wszystkich. - Jeśli ludziom uświadamia się problemy w zachęcający sposób, można spowodować, że je zrozumieją - mówi doktor. Dr Tarling uważa, że obowiązkiem naukowców jest podejmowanie bardziej intensywnych prób dotarcia do opinii publicznej, ale także obowiązkiem mediów jest podejmowanie bardziej usilnych starań w celu przekazania prawdziwego obrazu sytuacji. - Możliwość wypowiedzi za pośrednictwem mediów jest sposobem dotarcia do dużej grupy osób, ale czasami dziwnie czyta się niektóre historie, które się w nich pojawiają. Po poprowadzeniu prezentacji poprzez łącze wizyjne w Lahore i Islamabadzie w Pakistanie, dr Tarling odwiedził Brukselę, Meksyk i Estonię, aby dalej informować opinię publiczną. Ma on realistyczny stosunek do możliwych skutków jego wysiłków: - Nie spodziewam się natychmiastowych wyników - edukacja to powolny proces. [...] Ale to wspaniały sposób nadania międzynarodowego charakteru debacie naukowej, która często jest raczej hermetyczna lub snobistyczna. - Uczestnictwo młodych ludzi w programie kafejek naukowych jest szczególnie ważne - przekonuje dr Tarling. - Trudno jest zaangażować europejską młodzież w naukę - należy spowodować, aby była interesująca i pokazać młodym ludziom, że nauka rzeczywiście coś zmienia. Jeśli niewielkie ich grono zrozumie, o czym mówię i zdołam ich tym zainteresować, wówczas wywołają "efekt lawinowy", i to mi wystarczy. Dr Tarling, którego własna kariera badawcza rozpoczęła się wraz z finansowaniem w ramach trzeciego programu ramowego Komisji Europejskiej, docenia działania UE w zakresie promowania nauki w społeczeństwie. - Działania są udoskonalane, i to dobrze, że Komisja inwestuje środki tam, gdzie zyskuje rozgłos, zwłaszcza docierając do młodych ludzi - mówi. Jeśli chodzi o niego i jego współpracowników, dr Tarling ma nadzieję, że ciągły wzrost mocy obliczeniowej doprowadzi do stworzenia bardziej wyrafinowanych modeli klimatycznych i ograniczenia poziomu niepewności otaczającej prognozy na przyszłość. Ponadto, wraz z początkiem 2007 r. rozpoczyna się Międzynarodowy Rok Polarny, w którym zdaniem dr Tarlinga będziemy świadkami międzynarodowych działań na rzecz poprawy programów edukacyjnych i programów adresowanych do szerokiego grona odbiorców. - Dobrze jest mieć takie cele na przyszłość - podsumowuje dr Tarling. Na tę chwilę jednak jego bezpośrednim celem jest informowanie o ostrzeżeniu, jakie przekazuje mu antarktyczne odludzie.

Moja broszura 0 0