Skip to main content
Przejdź do strony domowej Komisji Europejskiej (odnośnik otworzy się w nowym oknie)
polski polski
CORDIS - Wyniki badań wspieranych przez UE
CORDIS

Article Category

Zawartość zarchiwizowana w dniu 2023-03-02

Article available in the following languages:

Nurkowanie po leki w Arktyce

Norwescy naukowcy zanurzają się w lodowe otchłanie Oceanu Arktycznego w poszukiwaniu nowych związków, które można by zamienić w leki. Leki mogłyby pomóc w leczeniu szeregu chorób i schorzeń, w tym infekcji bakteryjnych, raka i cukrzycy. Poszukiwania biologiczne do zastosowań...

Norwescy naukowcy zanurzają się w lodowe otchłanie Oceanu Arktycznego w poszukiwaniu nowych związków, które można by zamienić w leki. Leki mogłyby pomóc w leczeniu szeregu chorób i schorzeń, w tym infekcji bakteryjnych, raka i cukrzycy. Poszukiwania biologiczne do zastosowań przemysłowych (bioprospecting) (przez które rozumie się poszukiwanie interesujących i unikalnych genów, molekuł i organizmów o cechach, które mogą okazać się wartościowe w zastosowaniach przemysłowych) nie jest niczym nowym; nieustraszeni badacze od dziesięcioleci poszukują aktywnych pod względem leczniczym związków w lasach deszczowych, a ponad 60% z niemal 900 nowych cząstek chemicznych, które zostały wprowadzone na rynek w ciągu ostatnich 20 lat, znaleziono w środowisku naturalnym. Do tej pory większość poszukiwań biologicznych prowadzono na lądzie. Jednakże liczba związków znajdowanych w ekosystemach lądowych maleje, stąd zainteresowanie naukowej społeczności poszukiwaczy biologicznych zwróciło się w stronę zasobów (dotąd) w znacznym stopniu niewykorzystanych: oceanów. "Jeden litr wody morskiej zawiera miliony bakterii, zatem tkwi w nim ogromny potencjał" - wyjaśniła dr Jeanette Andersen, kierownik projektu badawczego w ośrodku morskich poszukiwań biologicznych MARBIO przy Uniwersytecie w Tromsø, w północnej Norwegii. "Teraz, kiedy środowisko morskie jest łatwiej dostępne można z niego wyłowić całą nową pulę molekuł." Przykładem leku pochodzenia morskiego jest środek przeciwbólowy Prialt. W środowisku naturalnym aktywny składnik tego leku wytwarza ślimak-stożek (Conus magus) do paraliżowania ryb. W zastosowaniach klinicznych, ten sam związek jest wykorzystywany do terapii chronicznego bólu. Zespół w Tromsø koncentruje swoje działania na gatunkach zamieszkujących morza wokół Arktyki. "Sądzimy, że Arktyka jest wyjątkowa" - zauważyła dr Andersen. Gatunki żyjące w tym regionie wypracowały szereg fizjologicznych i biochemicznych sposobów, aby przetrwać w surowym środowisku arktycznym, a naukowcy mają nadzieję, że część z nich może znaleźć zastosowania kliniczne. Naukowcy reprezentujący różne dyscypliny naukowe jak również przedstawiciele MŚP (małych i średnich przedsiębiorstw) działający w sektorze farmaceutycznym badają wspólnie morskie organizmy arktyczne w poszukiwaniu użytecznych związków, w nadziei na opracowanie nowych niezwykłych leków. Pierwszy etap procesu polega na zbieraniu próbek. Na szczęście naukowcy dysponują statkiem badawczym. Każda próbka jest odnotowywana, a w opisie figurują informacje na temat gatunku i warunków środowiskowych miejsca, z którego ją pobrano. To ważne, ponieważ te same gatunki mogą wytwarzać na przykład różne związki w różnych temperaturach. W laboratorium większe organizmy są dzielone, aby każdy organ można było analizować odrębnie. Naukowcy zgromadzili próbki pobrane z 500 organizmów, głównie bezkręgowców, które przechowują w laboratoryjnych zamrażarkach i słojach. Próbki są poddawane przeróżnym analizom, aby sprawdzić, czy zawierają związki o właściwościach przeciwutleniających lub czy można je wykorzystać do zwalczania nowotworów lub infekcji bakteryjnych, łagodzenia stanów zapalnych bądź poprawy regulacji poziomu cukru we krwi u chorych na cukrzycę. Próbki są oczyszczane i ponownie poddawane testom, aż do wyizolowania potencjalnie interesujących związków. Obecnie baza danych stworzona przez naukowców zawiera 200 takich związków. Większość z nich jest prawdopodobnie znana nauce, ale jak podkreśla dr Andersen, nie ma niczego złego w znajdowaniu znanych molekuł. Po pierwsze dowodzi to, że procedury przesiewowe MARBIO dobrze funkcjonują, a po drugie można znaleźć nowe zastosowania dla znanej molekuły. Wielu poszukiwaczy biologicznych przeprowadza analizy przesiewowe pod kątem zaledwie jednej lub dwóch właściwości, tymczasem MARBIO wykonuje je dla wielu więcej. Kolejny etap procesu polega na dokładnej obserwacji związków uznanych za interesujące i określeniu ich struktury, właściwości i sposobu działania. Ten etap jest wyjątkowo czasochłonny, a największym wyzwaniem jakie staje przed naukowcami jest wybór molekuł, nad którymi będą pracować. Na dzień dzisiejszy i na tym etapie badań, zespół wybrał dziewięć związków, jednakże z uwagi na tajemnicę handlową dr Andersen nie mogła powiedzieć o nich nic więcej. Zespół współpracuje także z rosyjskim instytutem badawczym w Murmańsku, który ułatwi dostęp do gatunków żyjących w Morzu Barentsa, u północnych wybrzeży Rosji. Naukowcy tworzą również konsorcjum ubiegające się o finansowanie ze środków Siódmego Programu Ramowego (7PR) UE. Dr Andersen patrzy optymistycznie w przyszłość. "Jesteśmy głęboko przekonani, że znajdziemy mnóstwo nowych molekuł nie tylko do wykorzystania w lekach, ale również do celów diagnostycznych" - powiedziała z entuzjazmem. "Niektóre mogą być też wykorzystane w żywności funkcjonalnej."

Kraje

Norwegia

Moja broszura 0 0