Skip to main content
European Commission logo print header

Article Category

Zawartość zarchiwizowana w dniu 2023-03-02

Article available in the following languages:

Spoglądanie w gwiazdy z dna morza

Dzięki środkom finansowym pochodzącym z szóstego programu ramowego (6. PR), prace nad nowym rodzajem teleskopu, który będzie wykorzystywany do wykrywania najbardziej nieuchwytnych i tajemniczych cząstek subatomowych - neutrin - weszły w fazę projektowania. Projekt KM3Net ma ...

Dzięki środkom finansowym pochodzącym z szóstego programu ramowego (6. PR), prace nad nowym rodzajem teleskopu, który będzie wykorzystywany do wykrywania najbardziej nieuchwytnych i tajemniczych cząstek subatomowych - neutrin - weszły w fazę projektowania. Projekt KM3Net ma na celu "zbudowanie" teleskopu zajmującego jeden kilometr kwadratowy w głębinach Morza Śródziemnego, wystarczająco głęboko, aby pogrążyć go w całkowitych ciemnościach. Tak wyznaczony obszar w wodzie będzie dokładnie monitorowany i będzie służył jako teleskop wykrywający neutrina. Cząstki te nieprzerwanie, w dzień i w nocy, przenikają Ziemię w ogromnych ilościach - bilionach sztuk dziennie. Jednakże niezwykle trudno je wykryć, ponieważ po prostu przenikają przez wszelkie przedmioty, które napotkają na swojej drodze. Ich masa praktycznie jest równa zero, zaś obserwacje wykorzystują zderzenia neutrin z cząsteczkami wody w zbiornikach. Obserwacji poddawana jest emitowana w trakcie zderzenia niewielka ilość światła. - Neutrina to najbliższe nicości elementy, które można badać - powiedział w wywiadzie z gazetą "The Observer" dr Lee Thompson z Uniwersytetu w Sheffield, będącego partnerem projektu. - W przeciwieństwie do światła - które, rozchodząc się w przestrzeni, może natrafić na blokady lub zasłony - neutrina przenikają przez wszystko: gwiazdy, planety, ludzi, i co tylko jeszcze przyjdzie na myśl. To czyni je niezwykle bogatym źródłem informacji o odległym wszechświecie. Jest tylko jeden problem: zwykle neutrina przenikają także przez teleskopy i detektory. Serwis CORDIS Wiadomości rozmawiał z profesorem Ulrichem Ferdinandem Katzem, koordynatorem projektu z Uniwersytetu Fryderyka-Aleksandra w Erlangen w Niemczech. - Badania projektowe rozpoczęły się 1 lutego. Podzieliliśmy projekt na dziewięć pakietów prac odnoszących się do różnych dziedzin, począwszy od inżynierii i analizy systemów po kwestie polityczne. Celem jest opracowanie technologii, a w 2009 r. przedstawienie raportu dotyczącego projektu. Następnie należy się spodziewać około dwuletniego okresu etapu przygotowawczego i prac inżynieryjnych. Projekt mógłby zakończyć się już w 2010 r., a pierwsze wyniki pojawiłyby się mniej więcej w 2011 r. - zapowiedział. Konsorcjum KM3Net jest bardzo duże, obejmuje bowiem 24 partnerów z Francji, Grecji, Hiszpanii, Włoch, Holandii, Cypru i Wielkiej Brytanii. Na 17,5 miliona euro budżetu 9 milionów euro pochodzi z 6. PR. Badania KM3Tec opierają się na wynikach trzech wcześniejszych badań: z użyciem teleskopu głębinowego NESTOR usytuowanego przy greckim wybrzeżu, projektu ANTARES prowadzonego w głębinach morskich u wybrzeży Tulonu we Francji oraz badań wykorzystujących teleskop NEMO na stanowisku u południowych wybrzeży Sycylii we Włoszech. We wszystkich projektach wdrożono pionierskie techniki niezbędne do realizacji projektu KM3Net, a każdą z tych lokalizacji wytypowano jako jego potencjalne miejsce. Gotowy teleskop będzie się składał z serii detektorów światła osadzonych w dnie morza na powierzchni kilometra kwadratowego. Ponieważ w żaden sposób nie można przewidzieć gdzie neutrino zderzy się z cząsteczką wody, możliwość trafienia jest maksymalizowana przez wielkość projektu. Amerykańskie konsorcjum planuje budowę bliźniaczego stanowiska w mroźnym morzu Antarktydy. Dane na temat neutrin wykrytych na jednym bądź na obu tych stanowiskach będą odnoszone do informacji uzyskanych z tradycyjnych badań astronomicznych w celu stwierdzenia źródła ich pochodzenia. Na przykład, duże ilości neutrin emitowane są tuż przed wybuchem gwiazd supernowych, zatem przechwycenie ich strumieni mogłyby ujawnić w dużym stopniu zasadniczy charakter tych odległych zdarzeń. - Niebo nad północną i południową półkulą będą jednocześnie mogły badać dwa urządzenia - powiedział profesor Katz w wywiadzie dla gazety "The Observer". - Na przykład wiemy, że w sercu galaktyk znajdują się olbrzymie czarne dziury - gwiazdy, które zapadły się i chłoną materię jak gąbka. Nie możemy ich zobaczyć, bo otacza je pył i drobne cząstki. Wkrótce jednak będziemy mogli je badać na podstawie emitowanych neutrin.

Kraje

Cypr, Niemcy, Grecja, Hiszpania, Francja, Włochy, Zjednoczone Królestwo