Skip to main content
Przejdź do strony domowej Komisji Europejskiej (odnośnik otworzy się w nowym oknie)
polski polski
CORDIS - Wyniki badań wspieranych przez UE
CORDIS

Article Category

Zawartość zarchiwizowana w dniu 2023-03-02

Article available in the following languages:

Amerykański uczony łamie kody Galileo

Grupa uczonych z USA złamała tak zwane pseudolosowe (PRN) kody Galileo - pierwszego europejskiego satelity nawigacyjnego - pomimo starań, by utrzymać te kody w tajemnicy. Odkrycie to może mieć konsekwencje dla UE, która zamierzała pobierać "opłaty licencyjne" za usługi satelit...

Grupa uczonych z USA złamała tak zwane pseudolosowe (PRN) kody Galileo - pierwszego europejskiego satelity nawigacyjnego - pomimo starań, by utrzymać te kody w tajemnicy. Odkrycie to może mieć konsekwencje dla UE, która zamierzała pobierać "opłaty licencyjne" za usługi satelity w celu pokrycia części kosztów tego wartego 3,4 miliarda przedsięwzięcia. Wykorzystując antenę satelitarną na dachu swojego laboratorium, zespół naukowców z wydziału ds. globalnego systemu pozycjonowania (GPS) Uniwersytetu Cornell zdołał odczytać kod na podstawie danych wysyłanych z prototypu satelity GIOVE-A (Galileo In-Orbit Validation Element-A), znajdującego się obecnie na orbicie. Marc Psiaki, profesor inżynierii mechanicznej i kosmicznej na Uniwersytecie Cornell i jeden z kierowników laboratorium GPS tej uczelni, próbował uzyskać kody bezpośrednio od konsorcjum Galileo w styczniu, lecz bez powodzenia. - Wtedy zaświtała mi myśl: Może uda się ściągnąć je z powietrza, tylko za pomocą anteny i przy intensywnym przetwarzaniu sygnału - powiedział. Jak stwierdził rzecznik Komisji Europejskiej w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Telegraph", sukces profesora Psiaki w łamaniu kodów prototypu nie ma znaczenia, gdyż ostateczne kody systemu Galileo nie tylko zostaną zmienione, lecz będą udostępnione przez UE. Jednak według profesora Psiaki dane te mają charakter "open source" i dlatego nie podlegają prawom autorskim. - Powiedziano nam, że złamanie kodowania treści twórczych, takich jak muzyka czy film, jest bezprawne, ale odczytywanie kodów wykorzystywanych przez sygnał nawigacyjny to uczciwa gra - powiedział. Jego zdaniem zatem "Europejczycy nie mogą objąć prawami autorskimi podstawowych danych o świecie fizycznym, nawet jeżeli te dane pochodzą z satelity, którego zbudowali. Może to oznaczać, że przyszli użytkownicy Galileo nie będą musieli prosić o kody i będą mogli odmówić płacenia za usługi". Galileo, będący wspólnym przedsięwzięciem Komisji Europejskiej, Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i prywatnych inwestorów, ma stać się operacyjny w 2010 r. W przeciwieństwie do jego amerykańskiego odpowiednika, systemu GPS, którego sygnały można wykorzystywać za darmo na całym świecie, koszty Galileo mają się zwrócić dzięki wprowadzeniu płatnych usług. Jego płatne zastosowania zapewnią, jak twierdzi konsorcjum Galileo, jakość usług, której nie jest w stanie zapewnić GPS. Być może w przyszłości GPS mógłby także oferować takie usługi, ale nie ma gwarancji, że będą one darmowe, zwłaszcza gdyby GPS miał monopol w tej dziedzinie. Tak czy inaczej, GPS pozostanie systemem stworzonym przede wszystkim do zastosowań wojskowych.

Moja broszura 0 0