European Commission logo
polski polski
CORDIS - Wyniki badań wspieranych przez UE
CORDIS

Article Category

Wiadomości
Zawartość zarchiwizowana w dniu 2023-03-02

Article available in the following languages:

Chiny wyrastają na naukowe supermocarstwo

Dzięki ogromnym nakładom publicznym na prace rozwojowo-badawcze (B+R) oraz silnej kadrze pracującej w sektorze nauki i technologii Chiny są na dobrej drodze, żeby stać się naukowym supermocarstwem. Ale ten wzrost może jeszcze zostać zahamowany przez sztywny system polityczny p...

Dzięki ogromnym nakładom publicznym na prace rozwojowo-badawcze (B+R) oraz silnej kadrze pracującej w sektorze nauki i technologii Chiny są na dobrej drodze, żeby stać się naukowym supermocarstwem. Ale ten wzrost może jeszcze zostać zahamowany przez sztywny system polityczny państwa i "naruszanie zasad prowadzenia badań", ostrzegają autorzy raportu opublikowanego niedawno przez brytyjską grupę ekspercką Demos. "Atlas pomysłów: tworzenie mapy nowej geografii nauki" (" The Atlas of Ideas: mapping the new geography of science") zawiera raporty dotyczące tempa innowacji naukowych we wschodzących gospodarkach Chin, Indii i Korei Południowej. W raporcie opisano najważniejsze czynniki prowadzące do tworzenia się w Chinach coraz silniejszej bazy badawczej, wśród których są również wydatki rządowe. "W tej chwili kraj znajduje się we wczesnej fazie najbardziej ambitnego programu inwestowania w badania od czasu, kiedy John F. Kennedy podjął wyścig na Księżyc", piszą autorzy raportu. Od 1999 r. chińskie nakłady na B+R wzrastały rocznie o ponad 20 procent. W 2005 r. osiągnęły one wartość 1,3 procent produktu krajowego brutto (PKB), startując od 0,7 procent w 1998 r. Do 2020 r. kraj planuje wydawać aż 2,5 procent PKB na badania. W grudniu 2006 r. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ogłosiła, że Chiny po raz pierwszy wyprzedziły Japonię i stały się drugim co do wielkości po USA inwestorem w B+R na świecie. Tymczasem kraje europejskie usilnie starają się zbliżyć się do realizacji lizbońskich celów 3 procent PKB, zauważają autorzy raportu. Innym czynnikiem określającym innowacyjność naukową kraju jest siła jego kadry naukowej. W raporcie ocenia się, że chińskie wyższe uczelnie przyjmują 4,2 miliona nowych studentów rocznie, cztery razy tyle co w połowie lat 90.: duży odsetek z nich studiuje nauki ścisłe - nauki inżynieryjne i informatykę. Ogółem w Chinach jest obecnie 2,25 miliona naukowców i inżynierów. W Chinach można też zaobserwować powrót części kadry naukowej, która opuściła kraj w czasie rewolucji kulturalnej i po niej. W raporcie ocenia się, że w poprzednich pięciu lub sześciu latach były to pojedyncze powroty, a teraz zmieniło się to w stały napływ: około 170 000 osób przyciągnęło z powrotem połączenie lojalności wobec kraju, więzi rodzinnych i zachęt rządowych. Wzmocnione liczebnie i dobrze wykwalifikowane kadry naukowe przełożyły się już na znaczny wzrost liczby publikacji naukowych w Chinach i przypadków ich cytowania. W kryteriach ilościowych udział Chin zdecydowanie wzrósł z około 2 procent w skali świata w 1995 r. do 6,5 procent w 2004 r. w porównaniu z 35 procentami dla piętnastu krajów UE, które tworzyły UE przed jej rozszerzeniem w 2004 r. Jeśli chodzi o patenty, liczba wniosków patentowych wzrosła o 23 procent rocznie od 2000 r. Autorzy raportu sugerują, że za całością tych danych liczbowych kryją się obszary prawdziwej siły chińskiej bazy badawczej. Wskazują oni na niedawną analizę publikacji z dziedziny nanonauk, która wykazała, że Chiny zajmują teraz trzecie miejsce na świecie, tuż za Japonią, a USA nieco je wyprzedzają. Podobnie krajowe dane liczbowe mówią o dobrych wynikach niektórych uczelni wyższych. W jednym z badań stwierdzono, że Uniwersytet Pekiński znajdował się w ścisłej czołówce 1 procenta instytucji z całego świata najczęściej cytowanych w pracach z dziedziny fizyki, chemii, nauk inżynieryjnych, materiałowych, matematyki i medycyny klinicznej. Pięć innych chińskich wyższych uczelni było w ścisłej czołówce 1 procenta przynajmniej w jednej z tych dziedzin. Ale mimo licznych dowodów sugerujących, że Chiny rozwijają się dynamicznie, w raporcie zwraca się uwagę na pewne słabości aktualnego systemu. Prawdopodobnie największym wyzwaniem, zdaniem autorów raportu, będzie otwarcie systemu pozwalające na swobodny przepływ ludzi i myśli. "Kreatywność zależy ostatecznie od otwartości oraz wolności dyskutowania i prawa do odmiennego zdania", argumentują autorzy raportu. "Potrzebna jest dalsza reforma oświaty i systemu politycznego, ale jeśli zważyć, że do dyspozycji jest 1,3 miliarda głów, perspektywy innowacyjności w Chinach nigdy nie przedstawiały lepiej". Zasadnicze znaczenie dla chińskiego sukcesu mają także uporanie się z zarządzaniem i wprowadzenie regulacji prawnych dotyczących krajowej bazy badawczej. Kilka przypadków głośnych plagiatów oraz naruszenia zasad prowadzenia badań skłoniło ministerstwo nauki i technologii (MOST) do wprowadzenia szeregu środków, w tym powołania specjalnego urzędu ds. rzetelności badań naukowych, ostrych sankcji karnych za plagiat i fałszowanie danych oraz uszczelnienia systemu ewaluacji projektów. Ale na skutki tej polityki trzeba będzie jakiś czas poczekać, twierdzą autorzy raportu, którzy tymczasem sugerują potrzebę większej i lepszej współpracy między chińskimi naukowcami, etykami i decydentami a ich odpowiednikami w innych krajach. Skorzystają na tym obie strony, przekonują autorzy raportu. Przykładem udanej współpracy w dziedzinie etyki jest finansowany ze środków UE projekt BIONET. Skupia on specjalistów z dziedziny nauk ścisłych i społecznych oraz praktyków z Chin i Europy w celu wymiany poglądów i opracowania wspólnego podejścia do zarządzania biomedycyną. Celem sieci jest wspieranie wspólnych badań, polityki informacyjnej i rozwijania zdolności uczestników do zajmowania się kwestiami etycznymi związanymi z ich pracą. Nikolas Rose, koordynator projektu BIONET, mówi że planują oni rozpoczęcie prac od analizy dwóch obszarów: badań nad komórkami macierzystymi i farmakogenetyki. Próby zharmonizowania ram etycznych nie powinny być wiązane, przekonuje on, z "jednostronnym narzucaniem Chinom wartości europejskich kosztem ich własnych tradycji etycznych i kultury".

Kraje

Chiny

Powiązane artykuły