W sprawozdaniu podkreśla się wkład biotechnologii w rozwój opieki zdrowotnej
Zaktualizowane sprawozdanie opracowane przez projekt BioImpact zwraca uwagę na wiele korzyści, jakie biotechnologia może zaoferować opiece zdrowotnej. BioImpact gromadzi zespoły zajmujące się biotechnologią z Francji, Wielkiej Brytanii i innych krajów europejskich, które chcą uświadomić aktualną wartość i znaczenie biotechnologii dla zdrowia publicznego. - Świadectwa pacjentów i naukowo uzasadnione informacje w tych zaktualizowanych badaniach, przedstawione w sposób czytelny i łatwy do zrozumienia, są dowodem wielkiego wkładu biotechnologii w rozwiązywanie niezaspokojonych potrzeb w zakresie medycyny - mówi Andrea Rappagliosi, przewodniczący Rady Ochrony Zdrowia organizacji EuropaBio, która jest partnerem BioImpact. Obecnie wiele leków biotechnologicznych i biotechnologii opracowuje się w USA. Andrea Rappagliosi podkreśla w ten sposób znaczenie tworzenia optymalnych warunków do poszukiwania i opracowywania terapii biotechnologicznych i dostępności tych terapii dla pacjentów. Jeden z przytoczonych przykładów korzyści dla zdrowia to leczenie chorób układu krążenia. Zawały serca, udary i zatory tętnicy płucnej są w Unii Europejskiej głównymi przyczynami śmierci oraz głównymi przyczynami znacznej utraty sprawności i upośledzenia funkcji poznawczych. Skrzepy powodują rocznie ponad 3 miliony zawałów. Zanim biotechnolodzy opracowali środki rozpuszczające skrzeplinę, przypadki zachorowań na choroby układu krążenia związane ze skrzepami leczono środkami hamującymi krzepnięcie krwi. Mogą one zapobiegać zawałowi serca, ale nie są w stanie zniszczyć skrzepu, który już się utworzył lub niszczą go tylko w niewielkim stopniu. Środki rozpuszczające skrzeplinę opracowane w latach 80. przez biotechnologów rozpuszczają skrzep szybko i prawie całkowicie. Kiedy poda się je w krótkim czasie po wystąpieniu zawału, mogą zmniejszyć śmiertelność o 30 procent, a także o 20 procent zmniejszyć uszkodzenia układu nerwowego wywołane udarem niedokrwiennym. Biotechnologia przyczyniła się także do znacznych postępów w leczeniu raka piersi. Ta choroba dotyka 1,5 miliona kobiet w UE i zabija co roku 130 000 kobiet. Konwencjonalne leczenie przeprowadza się dwuetapowo: zabieg chirurgiczny, a po nim radioterapia, dodatkowo chemoterapia i terapia hormonalna, aby zapobiec przerzutom (rozprzestrzenianiu się komórek nowotworowych). Biotechnolodzy są teraz w stanie określać markery genetyczne, wskazujące, że dana osoba jest chora i opracować leki ukierunkowane na te konkretne komórki nowotworowe. Takie przeciwciała monoklonalne będą atakować wyłącznie komórki rakowe i wywoływać tylko niewielkie skutki uboczne.