Opryski zaburzające rójkę — naturalny sposób zwalczania szkodników upraw
Zeolity, czyli naturalnie występujące minerały, w połączeniu ze sztucznymi feromonami owadów, czyli związkami chemicznymi wydzielanymi przez samice w celu wabienia samców, oraz innymi dodatkami mogą hamować rójkę szkodników, jeżeli zostaną wykorzystane do oprysku upraw. „To naturalny i zrównoważony sposób na ochronę roślin przed szkodnikami, ponieważ feromony, które wykorzystują samice owadów do przyciągania samców, umieszczane są w tych nośnikach i uwalniane z czasem” — wyjaśnia Franz Reitbauer, koordynator projektu o nazwie „Micro Dispensers for sustainable plant protectionr“ oraz założyciel i CEO firmy Lithos Crop Protect(odnośnik otworzy się w nowym oknie) z siedzibą w Austrii. „Nośnik zeolitowy powoli uwalnia feromony. Zdezorientowane samce nie mogą znaleźć samic, więc zapłodnienie i reprodukcja są znacznie ograniczone”. Nie zabija to szkodników, ale zapobiega ich rozmnażaniu i szkodom w uprawach polowych. „Ten sposób jest całkowicie nieszkodliwy dla innych organizmów, zwłaszcza pszczół i innych owadów, a przy tym bezpieczny dla ludzi i środowiska — powietrza, wody i gleby” — dodaje. „Nawet naturalne pestycydy wywołują u szkodników oporność, przez co stają coraz mniej skuteczne. Obecnie jedyną znaną metodą niepowodującą oporności jest zakłócanie rójki” — zauważa Reitbauer. Zwalczanie szkodników poprzez zaburzanie rójki z wykorzystaniem syntetycznych feromonów jest już stosowane w niektórych winnicach i sadach owocowych. Ale wymaga ręcznego rozmieszczania plastikowych dozowników i zawieszania ich na roślinach. W przypadku wielu upraw wielkoskalowych i upraw rzędowych nie jest to rozwiązanie opłacalne ekonomicznie. Tego rodzaju uprawy są również przedmiotem zainteresowania innych finansowanych przez UE projektów dotyczących ochrony roślin z wykorzystaniem feromonów, takich jak PHERA. „Sprawiliśmy, że zaburzanie rójki można przeprowadzać w formie oprysków, przez co jest niedrogie, skuteczne i łatwe w użyciu” — podkreśla Reitbauer.
Mikrodozowniki na bazie zeolitów
W opatentowanym mikrodozowniku jako nośnik wykorzystywane są drobno zmielone zeolity. „Zeolit działa jak gąbka i jest w stanie wiązać kationy (jony dodatnie), dzięki czemu feromony przyczepiają się do drobnych cząstek zeolitu. Te dwie właściwości pozwalają na wykorzystanie go jako nośnika feromonów” — zauważa. „Można dodać go do wody i rozpylić za pomocą zwykłych opryskiwaczy polowych lub dronów”. „Drobne cząstki wielkości 2–3 mikronów zostają na liściach i działają jak dozowniki feromonów” — wyjaśnia Reitbauer, dodając, że cząstki o ostrych krawędziach nie są łatwo zmywane z liści. Wyzwaniem dla zespołu projektowego było zapewnienie, że feromony będą się uwalniały przez jak najdłuższy czas. Udało im się sprawić, że mikrodozowniki były aktywne przez siedem do ośmiu tygodni, zwiększając zaburzanie rójki i poprawiając skuteczność produktu.
Bliżej rejestracji środka ochrony roślin
Celem projektu było zwiększenie skali technologii mikrodozowników do produktu handlowego i opracowanie nowych zastosowań. W ramach finansowanego ze środków UE projektu CORNPROTECT firma udowodniła już słuszność koncepcji na przykładzie zwalczania stonki kukurydzianej (Diabrotica virgifera virgifera), gatunku inwazyjnego chrząszcza, który atakuje korzenie kukurydzy, niszcząc roślinę. Opracowany przez firmę preparat, którego składnikiem aktywnym są feromony stonki kukurydzianej, został zarejestrowany jako środek ochrony roślin, a jego zatwierdzenie przez organy regulacyjne przewidywane jest na połowę 2025 roku. Zawarto już umowę dystrybucyjną na Europę(odnośnik otworzy się w nowym oknie) ze szwajcarską firmą agrotechniczną Syngenta(odnośnik otworzy się w nowym oknie).
Więcej zastosowań do różnych szkodników
Wykazano również, że technologia ta skutecznie zwalcza larwy ćmy Spodoptera frugiperda, która powoduje na całym świecie straty wyceniane na miliardy euro w różnych uprawach, w tym kukurydzy, bawełny i ryżu. Do zwalczania przezierki prosowianki (Ostrinia), szkodnika atakującego kukurydzę, opracowano kolejny preparat. „W przyszłości chcemy rozszerzyć tę technologię na inne szkodniki, w przypadku których zaburzanie rójki oceniamy jako możliwe na podstawie ich biologii i zachowania, a także zidentyfikować feromony, które można zaadsorbować a następnie powoli uwalniać” — podsumowuje Reitbauer.