Skip to main content
European Commission logo print header

Article Category

Wiadomości
Zawartość zarchiwizowana w dniu 2023-03-01

Article available in the following languages:

Biolodzy lacza odpornosc Europejczykow na wirus HIV z sredniowiecznymi epidemiami

Biolodzy z University of Liverpool opublikowali nowe wyniki badań sugerujące, że przyczyną odporności 10 procent Europejczyków na wirus HIV są epidemie, które przetoczyły się przez kontynent w ubiegłych wiekach. Jakiś czas temu naukowcy odkryli, że te uodpornione osoby posia...

Biolodzy z University of Liverpool opublikowali nowe wyniki badań sugerujące, że przyczyną odporności 10 procent Europejczyków na wirus HIV są epidemie, które przetoczyły się przez kontynent w ubiegłych wiekach. Jakiś czas temu naukowcy odkryli, że te uodpornione osoby posiadają zmutowany gen (zwany CCR5), który uniemożliwia przeniknięcie wirusa HIV do ich systemu odpornościowego. Badaczy zaskoczył fakt, że wirus HIV ujawnił się dopiero niedawno, nie mógł więc odrywać roli w zwiększaniu częstotliwości mutacji do poziomu, jaki odkryto w niektórych częściach Europy. Jednakże nowe badania prowadzone przez Christophera Duncana i Susan Scott przypisują częste występowanie mutacji faktowi, że stanowi ona również ochronę przed innymi śmiertelnymi chorobami wirusowymi, które nawiedzały Europę w zamierzchłych czasach. Zdaniem profesora Duncana: - Fakt, że występowanie tego rodzaju mutacji ogranicza się do Europy, sugeruje znaczny udział epidemii średniowiecznych w zwiększeniu częstotliwości pojawiania się mutacji. Epidemie występowały też tylko w Europie, nieustannie przez ponad 300 lat, i prowadziły do stuprocentowej śmiertelności. Podczas gdy niektórzy historycy próbowali sugerować, że wiele epidemii, jakie przetoczyły się przez terytorium Europy w ubiegłych wiekach było wywołanych dżumą dymieniczą będącą chorobą bakteryjną, prof. Duncan i dr Scott udowodnili, że były to w istocie epidemie śmiertelnej gorączki krwotocznej, a wywołujące ją wirusy wykorzystywały gen CCR5 jako punkt wejściowy do przeniknięcia do systemu odpornościowego. Korzystając z modeli komputerowych, naukowcy ci zademonstrowali, w jaki sposób wybuchy epidemii tej choroby przez wieki wytwarzały przymus niezbędnej selekcji naturalnej - poprzez zapewnianie ochrony osobom, które w przeciwnym wypadku poniosłyby śmierć - co wymusiło częstotliwość mutacji genetycznych z 1 przypadku na 20 000 osób w czasach czarnej śmierci w 1347 r. do 1 przypadku na 10 osób obecnie. - Gorączka krwotoczna nie zniknęła po wystąpieniu wielkiej zarazy w Londynie w latach 1665-66, ale dalej nawiedzała Szwecję, Kopenhagę, Rosję, Polskę i Węgry aż do 1800 r. - podsumował profesor Duncan. - Utrzymywanie się epidemii gorączki krwotocznej wytwarzało ciągły przymus dokonywania selekcji naturalnej [poprzez mutacje genetyczne] i wyjaśnia czemu występują one dziś najczęściej na terenach Skandynawii i Rosji.

Kraje

Zjednoczone Królestwo