Skip to main content
Przejdź do strony domowej Komisji Europejskiej (odnośnik otworzy się w nowym oknie)
polski polski
CORDIS - Wyniki badań wspieranych przez UE
CORDIS

Article Category

Zawartość zarchiwizowana w dniu 2023-03-01

Article available in the following languages:

Brak porozumienia w sprawie kontroli nad Internetem

Na ostatnim posiedzeniu przygotowawczym poprzedzającym Światowy Szczyt Społeczeństwa Informacyjnego, organizowany przez ONZ w listopadzie, nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie kontroli nad Internetem. Przedstawiciele USA powtórzyli ponownie, że zamiarem Stanów Zjedn...

Na ostatnim posiedzeniu przygotowawczym poprzedzającym Światowy Szczyt Społeczeństwa Informacyjnego, organizowany przez ONZ w listopadzie, nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie kontroli nad Internetem. Przedstawiciele USA powtórzyli ponownie, że zamiarem Stanów Zjednoczonych jest utrzymanie historycznej roli tego państwa jako najważniejszego podmiotu kontrolującego Internet, odrzucając propozycję UE dotyczącą nowego modelu współpracy, który zakłada udział rządów w procesie przydzielania internetowych domen, numerów i adresów. Propozycja UE jest odzwierciedleniem zmiany wspólnotowej polityki poparcia dla amerykańskich ambicji zachowania całkowitej kontroli; celem propozycji jest znalezienie wyjścia z impasu wywołanego sprzeciwem USA wobec jakiegokolwiek kompromisu uwzględniającego żądania wielu krajów, a zwłaszcza krajów rozwijających się, głoszących, że żaden pojedynczy kraj nie powinien mieć najwyższej władzy w sprawie będącej tak ważnym elementem światowej gospodarki. Kraje te chciałyby, aby taką kontrolę przejęła ONZ. Propozycja UE zakłada stworzenie międzyrządowego organu, który ustalałby warunki kontroli nad Internetem. Przedstawiciele prezydencji brytyjskiej UE wyjaśnili, że zamierzeniem koncepcji była pomoc stronom reprezentującym skrajne opinie w osiągnięciu kompromisu. Brak porozumienia w sprawie wyboru głównych "policjantów" zajmujących się trasowaniem i adresowaniem internetowym może być przyczyną fiaska szczytu, którego celem jest zapewnienie sprawiedliwego wspólnego korzystania z Internetu z korzyścią dla całego świata. Autorzy propozycji UE stwierdzają, że rola rządów w nowym modelu współpracy powinna być skoncentrowana głównie na kwestiach związanych z polityką publiczną, z wyłączeniem zaangażowania w bieżącą działalność; dodają oni, że nowy model "nie powinien zastępować istniejących mechanizmów lub instytucji". W ramach nowego modelu powstałyby również procedury dotyczące zmiany internetowego "pliku strefy głównej", podmioty zarządzające domenami krajowymi (takimi jak .uk czy .de), mechanizm arbitrażu dotyczącego Internetu oraz zasady systemu nazw domen (DNS). Jest faktem, że propozycja daje możliwość przejęcia przez Organizację Narodów Zjednoczonych pewnej nadrzędnej roli w przyszłości, czego nie popierają przedstawiciele USA. Kwestią sporną jest nowa koncepcja organizacji nadzorującej obecnie system domen internetowych - ICANN, a tym samym kontrola Stanów Zjednoczonych w tym względzie. Debata rozpoczęła się na poprzednim Światowym Szczycie Społeczeństwa Informacyjnego ONZ w grudniu 2003 r., gdy światowi przywódcy nie mogli dojść do porozumienia w sprawie struktury kontroli nad Internetem. W zaleceniu wydanym ostatnio przez zespół reprezentujący ONZ stwierdzono, że żaden pojedynczy kraj nie powinien dominować, oraz że należy stworzyć nowe międzynarodowe forum dla rządów, przemysłu i innych uczestników, w ramach którego omawiane byłyby ważne kwestie, takie jak niechciane wiadomości i cyberprzestępczość - obszary, którymi obecnie nie zajmuje się ICANN. Kontrola USA wywodzi się z wkładu tego kraju w opracowanie technologii internetowej jako projektu realizowanego na zamówienie Pentagonu, w początkowej fazie rozwoju w znacznej części finansowanego przez ten kraj. Ale niektórym państwom nie podoba się fakt, że Stany Zjednoczone oraz kraje europejskie, które pierwsze uzyskały dostęp do Internetu, zagarnęły większość dostępnych adresów wymaganych przez komputery do połączenia, pozostawiając krajom rozwijającym się ograniczony wybór do podziału. Kraje te również domagają się większych gwarancji, że w miarę coraz bardziej intensywnego wykorzystywania Internetu w świadczeniu usług rządowych i innych, ich planów nie pokrzyżuje w przyszłości polityka amerykańska. David Gross, urzędnik z Departamentu Stanu odpowiedzialny za międzynarodową politykę komunikacyjną USA oświadczył, że Stany Zjednoczone są "mocno rozczarowane" propozycją Unii Europejskiej. Oficjalnym argumentem jest stwierdzenie, że taki system doprowadziłby do niepożądanej biurokratyzacji Internetu. Od 1998 r. ICANN nadzoruje internetowe katalogi główne, które "informują" przeglądarki internetowe i programy pocztowe w jaki sposób kierować ruchem. Użytkownicy Internetu na całym świecie codziennie mają z nimi do czynienia. ICANN jest prywatną organizacją z międzynarodową radą dyrektorów, powoływanych przez amerykański Departament Handlu, któremu przysługuje ostateczne prawo weta.

Powiązane artykuły

Moja broszura 0 0