Nauki o Ziemi w centrum inicjatywy NZ pod haslem Miedzynarodowy Rok Planety Ziemia 2008
Zgromadzenie Ogólne NZ ogłosiło rok 2008 Międzynarodowym Rokiem Planety Ziemia, który będzie największą jak dotychczas międzynarodową inicjatywą na rzecz promowania nauk o Ziemi. Celem inicjatywy jest między innymi ograniczenie problemów zdrowotnych poprzez pogłębienie wiedzy na temat medycznych aspektów nauk o Ziemi, lepsze poznanie źródeł zasobów naturalnych, aby złagodzić napięcia polityczne, pełniejsze zrozumienie ewolucji życia, zwiększenie zainteresowania opinii publicznej tymi naukami, a także zachęcenie większej liczby młodych ludzi studiami na kierunkach związanych z naukami o Ziemi. Jak twierdzą organizatorzy w swym oświadczeniu, celem Międzynarodowego Roku Planety Ziemia jest "pozyskanie 20 milionów USD od przemysłu i rządów oraz wydanie połowy tej kwoty na badania współfinansowane, a drugiej połowy na działania zewnętrzne i specjalne". Ted Nield, prezes komitetu odpowiedzialnego za program działań zewnętrznych i specjalnych powiedział serwisowi CORDIS Wiadomości, że kwota 20 milionów USD została "wzięta z sufitu", gdy koncepcja inicjatywy pojawiła się po raz pierwszy w 2001 r. - Teraz mamy nadzieję na więcej, ponieważ od tamtego czasu dogoniła nas inflacja - powiedział. - Oczywiście 10 milionów dolarów to dużo pieniędzy na działania zewnętrzne i specjalne - podkreślił dr Nield. - Być może to nie jest zbyt duża kwota w kontekście nauki, ale będzie wsparta współfinansowaniem, tak więc oczekujemy na oferty od naukowców, którzy zdobyli już pewne środki. System ten jest wzorowany na międzynarodowym programie nauk o ziemi, który okazał się bardzo efektywny. Naukowcy już mogą nadsyłać zgłoszenia w dziesięciu odrębnych grupach tematycznych, wybranych z powodu ich znaczenia dla społeczeństwa i potencjału angażowania podmiotów zewnętrznych; tematy zostały opisane w dziesięciu informatorach naukowych. Są to: wody gruntowe, zagrożenia, Ziemia i zdrowie ludzkie, zmiana klimatu, zasoby naturalne, megamiasta, wnętrze Ziemi, oceany, gleba oraz Ziemia i życie. Dr Nield stwierdził, że jakkolwiek element naukowy będzie bardzo ważny, to szerszym i ważniejszym celem Międzynarodowego Roku Planety Ziemia jest dotarcie do szerokiego grona odbiorców i zdobycie wpływu politycznego potrzebnego do nadania naukom o Ziemi wyższej rangi w wymiarze międzynarodowym. - Chociaż mówię to jako szef programu działań zewnętrznych, żeby było jasne - zażartował. Dodał też, że element promowania inicjatywy wśród szerokiego grona odbiorców zewnętrznych będzie odgrywał główną rolę w przyciąganiu niezbędnych inwestycji korporacyjnych, ponieważ "właśnie w nim przedsiębiorstwa dostrzegą korzyści z wydatkowania swych budżetów na PR". W opinii dr. Nielda działanie pod auspicjami ONZ i wsparcie 97 krajów reprezentujących 87 procent populacji świata otworzy wiele drzwi. - Wiedzieliśmy, że poparcie Narodów Zjednoczonych jest ważne - i jego zdobycie zajęło nam cztery lata - ponieważ chcemy pozyskiwać nowe środki od przemysłu; pomyśleliśmy, że do tego przyda nam się aprobata NZ - powiedział w rozmowie z CORDIS Wiadomości. Inicjatywa ma swoje początki we wspólnym pomyśle Międzynarodowej Unii Nauk Geologicznych (IUGS) i UNESCO i była politycznie promowana w ONZ przez Tanzanię. Eduardo de Mulder, były przewodniczący IUGS oraz lider projektu tej inicjatywy, powiedział: - Celem Międzynarodowego Roku Planety Ziemia jest przyczynienie się do poprawy warunków życia codziennego, zwłaszcza w mniej rozwiniętych krajach, poprzez wspieranie potencjału społecznego naukowców specjalizujących się w naukach o Ziemi. - Wzdłuż wybrzeży Oceanu Indyjskiego około 230 000 ludzi straciło życie, ponieważ rządy różnych krajów jeszcze nie dostrzegły konieczności skuteczniejszego wykorzystania wiedzy naukowców zajmujących się naukami o Ziemi - podsumował profesor de Mulder. - A przecież ta wiedza jest łatwo dostępna w formie praktycznego doświadczenia oraz publikacji autorstwa pół miliona specjalistów z całego świata, środowiska zawodowego gotowego i chętnego do działania na rzecz bezpieczniejszego, zdrowszego i zamożniejszego społeczeństwa, na wezwanie polityków i decydentów.