Nowe przepisy w sprawie środków chemicznych wywołują mieszane reakcje ze strony zainteresowanych
Parlament Europejski przyjął ostatecznie kompromis wynegocjowany z Radą w sprawie REACH, nowego systemu regulacji prawnych dotyczących niebezpiecznych substancji chemicznych. Nowe regulacje, postrzegane przez wielu jako krok naprzód, spotkały się z pewną krytyką ze strony przedstawicieli przemysłu, środowisk ekologów i grup konsumentów, którzy twierdzą, że przyjęte rozwiązania nie idą wystarczająco daleko. 13 grudnia w Strasburgu w czasie sesji plenarnej deputowani do Parlamentu Europejskiego znaczną większością głosów zatwierdzili nowy akt prawny, który zastępuje 40 tekstów obecnie obowiązujących przepisów. W głosowaniu 529 deputowanych opowiedziało się za, a 98 przeciw, kończąc tym samym trzy lata trudnych negocjacji. Zgodnie z nowymi zasadami, wchodzącymi w życie stopniowo od czerwca 2007 r., firmy będą zobowiązane do rejestrowania wszystkich substancji chemicznych. W przypadku substancji niebezpiecznych od firm będzie się wymagać poszukiwania bezpieczniejszych zamienników. Za proces rejestracji i zatwierdzania około 30 000 chemikaliów będzie odpowiadać nowa Agencja Chemikaliów z siedzibą w Helsinkach. Przewiduje się, że proces ten potrwa 11 lat. - To jest historyczny dzień - powiedział fiński minister ds. handlu i przemysłu Mauri Pekkarinen. - Te przepisy w sprawie substancji chemicznych zreformują całe prawodawstwo UE dotyczące chemikaliów i przekształcą Europę w prekursora i pioniera w skali światowej. Mamy powody, by wierzyć, że najbezpieczniejsze na świecie produkty będą oznaczać większą konkurencyjność europejskiego przemysłu w przyszłości. Wiceprzewodniczący Komisji Günter Verheugen, odpowiedzialny za politykę dotyczącą przedsiębiorstw i przemysłu, również z zadowoleniem przyjął głosowanie, mówiąc, że zakończyło ono "długi okres niepewności". Komisarz Verheugen zauważył również, że zgodnie z REACH, przeprowadzanie badań na zwierzętach zostanie ograniczone do "absolutnego minimum". Nowe przepisy przewidują, że wszystkie propozycje badań na zwierzętach będą oceniane, a władze będą się starały zagwarantować, żeby nie było ich dublowania. Firmy będą także zobowiązane do wymiany danych dotyczących badań na zwierzętach. Jednak głosowanie wywołało mieszane reakcje ze strony lobbystów i grup interesariuszy. Ekolodzy i grupy zajmujące się dobrostanem zwierząt, w tym Greenpeace, Przyjaciele Ziemi (Friends of the Earth) i WWF, we wspólnym oświadczeniu określili nowe przepisy jako "dobre", ale "nie wzbudzające entuzjazmu". Natomiast grupy popierające, przyjmując tekst z zadowoleniem jako "pierwszy skromny krok" w kierunku nowego podejścia do uregulowania kwestii substancji chemicznych, ostrzegły o kilku "istotnych lukach", które ich zdaniem pozwolą na dalsze stosowanie w technologiach produkcyjnych i artykułach konsumpcyjnych wielu chemikaliów powodujących poważne problemy zdrowotne, w tym nowotwory, wady wrodzone i choroby układu rozrodczego. W tym wspólnym oświadczeniu czytamy: "REACH i nowa Europejska Agencja Chemikaliów będą więc wymagały w nadchodzących latach stałej uwagi ze strony osób odpowiedzialnych za opracowywanie polityki w celu zagwarantowania, że będą one chronić społeczeństwo przed wysoce niebezpiecznymi substancjami chemicznymi". Również przedstawiciele przemysłu mieli mieszane uczucia. Grupa organizacji, w tym Europejska Rada Przemysłu Chemicznego (CEFIC), europejska organizacja pracodawców UNICE i europejskie stowarzyszenie przemysłu maszynowego Orgalime, wydała wspólne oświadczenie, w którym uznała, że "niektóre aspekty REACH są wynikiem zmian w dobrym kierunku". Przyjęły one z zadowoleniem "ochronę danych", która ich zdaniem umożliwi firmom złożenie wniosku o poufność nazw substancji w celu zabezpieczenia swoich informacji przed nieuczciwymi konkurentami. Ich zdaniem nowa procedura rejestracyjna, która nie zobowiązuje już firm do opracowywania raportów na temat bezpieczeństwa substancji chemicznych dla materiałów poniżej 10 ton, też jest pozytywnym krokiem, korzystnym zwłaszcza dla MŚP (małych i średnich przedsiębiorstw). Mniej pozytywnie oceniają organizacje przemysłowe nową procedurę zatwierdzania, która wymaga teraz przedstawienia planu substytucji dla wszystkich substancji, dla których istnieją odpowiednie zamienniki, nawet jeśli substancje te są właściwie kontrolowane. "Spowoduje to dodatkowe obciążenia zarówno dla producentów chemikaliów, jak i dla użytkowników końcowych. W takim samym stopniu dotknie to dostawców surowców dla różnych sektorów przemysłu w UE, i to bez żadnej wyraźnej korzyści dla końcowego konsumenta", czytamy we wspólnym oświadczeniu. Dla przedstawicieli EUROCHAMBRES, Stowarzyszenia Europejskich Izb Handlowo-Przemysłowych, końcowy rezultat, chociaż nie jest optymalny, powinien sprawić, że "REACH stanie się bardziej realny dla europejskich przedsiębiorstw". - Teraz przedsiębiorstwom zależy, żeby tekst szybko i skutecznie przełożyć na możliwość działań praktycznych - powiedział Arnalgo Abruzzini, sekretarz generalny EUROCHAMBRES. Zaapelował on do Komisji, nowej Agencji Chemikaliów i państw członkowskich o dołożenie wszelkich starań, żeby jego wdrożenie wymagało jak najmniej biurokracji dla przedsiębiorstw, a zwłaszcza MŚP.