Prestiżowa nagroda dla zespołu ESA/NASA
Zespół europejskich i amerykańskich inżynierów nadzorujących misje kosmiczne zdobył prestiżową nagrodę SpaceOps - International SpaceOps Award for Outstanding Achievement, za wkład w sukces misji obserwacyjnej sondy Ulysses, która krąży dziś nad biegunami Słońca. Mimo że pierwotnie Ulysses miał zostać umieszczony na orbicie na okres 5 lat, sonda lata już bez problemów od 17 lat, dostarczając naukowcom informacje o heliosferze od równika po oba bieguny. Nagrodę przyznał Międzynarodowy Komitet ds. Wymiany Technicznej w zakresie Nadzoru Misji Kosmicznych i Naziemnych Systemów Danych - International Committee on Technical Interchange for Space Mission Operations and Ground Data Systems (SpaceOps Committee) podczas zorganizowanej niedawno w Heidelbergu (Niemcy) konferencji SpaceOps 2008. Nagroda stanowi wyraz uznania za "wybitne osiągnięcia w pokonywaniu problemów związanych z nadzorem i obsługą misji kosmicznych, oraz wyraz uznania dla zespołów i indywidualnych osób, których wyjątkowa praca miała zasadnicze znaczenie dla powodzenia misji kosmicznej". Dzięki umiejętnościom i poświęceniu zaangażowanych w projekt osób, proces pozyskiwania danych naukowych przez cały okres misji przebiegał znakomicie - wyjaśnił Ed Massey, kierujący projektem Ulysses w Laboratorium Napędu Odrzutowego (Jet Propulsion Laboratory -JPL) NASA. "W okresie 17 lat pobrano i przekazano naukowcom ponad 98% dostępnych danych". "Przez cały okres doświadczenie w kierowaniu utrzymywało się na stabilnym poziomie, a do zespołu nadzorującego misję trafiali młodzi, zdolni i pomysłowi ludzie, wiele do niego wnosząc" - zaznaczył Ed Massey. Według Nigela Angolda, kierownika misji ESA w JPL, kluczowy element sukcesu misji stanowiła także jakość pracy naukowej. "Na szczęście wyniki naukowe naszej misji prezentowały najwyższy poziom, dzięki czemu łatwiejsze było trzykrotne uzasadnienie przez ESA i NASA celowości przedłużenia misji". Nigel Angold z uznaniem wyraził się o producentach, którzy dostarczyli "solidnego" satelitę. "Począwszy od ominięcia Jowisza, po przelot nad biegunami Słońca - wykonał wszystko, do czego go zaprojektowano, a nawet więcej". "Jestem dumny z faktu przynależności do zespołu Ulyssesa i wyrażam uznanie dla całej ciężkiej pracy moich oddanych zadaniu kolegów w JPL i ESA oraz przemysłu, dzięki której misja mogła trwać tak długo i odnieść sukces". Sondę Ulysses skonstruowano w Europie, natomiast inżynierowie z NASA zadbali o źródło energii - radioizotopowy generator termoelektryczny - oraz wyniesienie sondy w przestrzeń kosmiczną na pokładzie promu Discovery. Po latach bezproblemowej pracy Ulysses zostanie w bliskiej przyszłości wycofany z użytku w związku ze spadkiem mocy radioizotopowego generatora termoelektrycznego, ograniczającym pracę układów łączności, ogrzewania i naukowych przyrządów pomiarowych. Wraz ze spadkiem temperatury na pokładzie sondy poniżej 2°C zacznie zamarzać paliwo rakietowe, hydrazyna, blokując przewody paliowe i uniemożliwiając sterowanie statkiem.